To dzielenie się osób, które straciły kogoś bliskiego jest opisane przeze mnie
w taki sposób, w jaki się to odbywało: detalicznie. Nie jest to jakiś new romantic i pokazywanie samobójstwa, jako aktu nieudanej miłości. Piszę, też
o nekrocelebrytach, o osobach, które nie były znane, a stały się tylko dlatego znane, że popełniły samobójstwo. Poruszam też problem tego, co się zazwyczaj dzieje w takim małym lokalnym środowisku z tą rodziną, która zostaje. To jest ostracyzm, wykluczenie, to są plotki, pomówienia, dywagacje, nieuprawnione spekulacje. Na ten aspekt ta książka zwraca uwagę. To nie jest poradnik. Nie nakazuje co mamy czuć, myśleć, robić. Wskazuje pewne okoliczności, które miały miejsce z czynem samobójczym. Samobójstwo może spotkać każdą osobę w każdym momencie. Odmitologizuje też pewne teorie, które narosły od lat i bazowały na „małpowaniu” tego, co ktoś powiedział kilkadziesiąt lat temu.